środa, 7 maja 2008

Deszcz w Dubaju

Tym razem krotko i bez zdjęć.

Wczoraj w Dubaju spadł deszcz. Co więcej, była to burza z miejscowym gradobiciem. Pomyślałem, że miałem niezłe szczęście, że to zobaczyłem, ponieważ pada w tym kraju tylko dwa razy w roku. Oczywiście, jak każdy początkujący turysta, nie miałem ze sobą aparatu aby to uwiecznić.

Ale prawdziwy szok przyszedł dopiero dzisiaj rano, kiedy odpaliłem lokalne wiadomości w TV. Otóż okazało się, że wczorajszy deszcz byl sztuczny. To jest sztucznie wywołany. Korzystając z dosyć gęstego zachmurzenia tego ranka nad miastem lokalne władze wysłały samoloty, które w niektórych częściach miasta rozsypały jakiś środek chemiczny (najpewniej sole), który wywołał deszcz z chmur.

Bez komentarza.

5 komentarzy:

xyz pisze...

brak komentarza? to najbardziej adekwatny komentarz do tego zjawiska-:)pozdrawiam

Anonimowy pisze...

6 Baldek no este.
Chinole tez nie spia, tylko oni probuja w druga strone, co ponoc jest trudniejsze.
Chiny przygotowują arsenał rakiet i eskadry samolotów, by uchronić ceremonię otwarcia igrzysk (8 sierpnia) przed deszczem. Specjalne środki chemiczne, wystrzeliwane w niebo mają rozpraszać chmury nad stadionem "Ptasie Gniazdo", który nie ma dachu.

Ponad 100 osób personelu i 21 stanowisk, rozmieszczonych wokół stolicy Chin będzie miało 10 minut, by dostrzec chmury i "unicestwić" je rakietami lub pociskami z jodkiem srebra. Ta "kanonada ma zmusić chmury do spuszczenia swego ładunku" zanim dotrą nad stadion. Trzy samoloty będą także w pogotowiu, by spuścić katalizatory, uwalniające z chmur deszcz.

Moze do euro 2012 ktos w Polsce nauczy sie latac F16 i tez zestrzeli jakas chmure.

Anonimowy pisze...

6 Baldek znowu este.

Tu link do paru wizualizacji tych stacji kosmicznych i placów zabaw o ktorych pisales wczesniej.

http://www.joemonster.org/art/8751/Dubaj-szalone-miasto

Stadiony daja rade. Pewnie sobie postawią po jednym na kazda dyscypine sportu. Oby euro nam nie odebrali.

Best Regards

Adam Serade-Jakoś

Anonimowy pisze...

Hej,
Ciekawe zjawiska opisujesz. Zastanawiam się co jesz aby takie zjawiska widzieć:) Żartuję oczywiście. Trzymaj tak dalej. Bardzo fajne.Pozdrawiam.
Marcin z afinity

Unknown pisze...

To był pewnie jodek srebra. Nie musisz zatem już szukać soli jodowanej :)